- Paulina
- Wózek dziecięcy
- 4398 odwiedzin
Od samego początku wiedziałam, że z czasem na pewno będziemy zmieniać wózek na typową spacerówkę! Nie żebym nie była zadowolona z mojego kochanego Roan'a, ale potrzebowałam przede wszystkim mniejszej, zwinnej i składanej całej razem. Jedynym minusem w spacerówkach z zestawów jest to, że musimy osobno składać stelaż i spacerówkę.
Od dawna znałam już marke Joie i ich super wózki Litetrax 4, pokochałam je od pierwszego spojrzenia, a teraz nasza miłość się tylko pogłębia. Co najważniejsze wózek jest lekki, zwinny (bez problemu zmieścimy się w każdej alejce w sklepie) i dodatkowo składa się jedną ręką! Waży on niecałe 10kg, tak podaje producent, myślałam że mniej, naprawdę! Może to dlatego, że przyzwyczaiłam się do ciężaru gondoli.
Nowy Litetrax został ulepszony przede wszystkim o dodatkowe zabezpieczenie przed złożeniem się wózka. Wóżek składa się w tzw. „kanapkę” , mechanizm do składania znajduje się w siedzisku wózka, producent zabezpieczył nas przed jakąkolwiek samoczynna możliwością złożenia się wózka, więc możemy spacerować spokojnie i bez stresu.
Dodatkowo, kosz wózka to prawie jak damska torebka – studnia bez dna! Naprawdę mimo, że mam wrażenie czasami że to już koniec jego możliwości, zawsze coś tam jeszcze dołożę.
Materiał, z którego wyprodukowany został wózek bardzo łatwo utrzymać w czystości, wystarczy mokra chusteczka i wszystko ładnie schodzi. Wózek posiada 4-stopniową regulację oparcia oraz 2-stopniową regulację podnóżka. Dużym plusem dla mnie jest to, że regulacja jest mechaniczna a nie na pasku, który zupełnie do mnie nie przemawia. Dodatkowo, dużym plusem jest organizer, który montujemy przy rączce do prowadzenia, znajdują się tam 2 uchwyty na kubek – dla mamy i dziecka, oraz kieszonka zamykana na rzep, do której wrzucić możemy klucze, mały portfel i coś słodkiego dla mamy.
Model, który wybraliśmy - Joie Litetrax 4 Plus ma piankowe koła, których z początku bardzo się obawiałam, ale dzięki amortyzacji każdego koła, prowadzi mi się ten wózek lepiej niż myślałam. Producent wprowadził również wersje z kołami pompowanymi, jest trochę cięższa, ale z opinii innych mam też bardzo fajna. Wózek posiada automatyczną blokadę, która zatrzaskuje się po złożeniu go, a dodatkowo jak już go złożymy sam stoi. Standardowo ma też opcje zablokowania przednich kół, u nas sprawdza się to podczas usypiania Hanki.
Same widzicie, że Joie ma same zalety! Wygodne, szerokie siedzisko sprawia, że maluch z uśmiechem na ustach przemierza z mamą świat! Naprawdę polecam!