W poprzednim artykule opisałam szczegółowo wózek Joolz Day3 w wersji głebokiej z gondolą. W tym artykule skupię się na jego wersji spacerowej.

Wózek Joolz Day3 jest jedynym wózkiem na rynku gdzie gondolę “przerabia się” w spacerówkę (a przynajmniej nie kojarzę żeby jeszcze któryś model tak miał). Jeżeli jesteście eko to ten argument na pewno jest “za”, żeby kupić ten wózek. Do jego produkcji zostało użyte mniej plastiku i materiału niż do takich, które mają dwa elementy. Również o proekologicznym podejściu świadczy fakt, że każdy wyprodukowany wózek Joolz to posadzone jedno drzewo!

Osobiście trochę bałam się tego, że jak już zmienię wózek z gondoli na spacerówkę to nie ma odwrotu. Zwłaszcza, że Oskar jest bardzo aktywnym dzieckiem. Jego gondola to zawsze był istny plac zabaw, bardzo lubił wychylać główkę zza budki i oglądać świat. Podczas każdego spaceru, wciąż zmieniał pozycję i uczył się nowych rzeczy. A w spacerówce dziecko przypięte jest pasami i siedzi nieruchomo. Zwlekałam ze zmianą tak długo, aż Oskar prawie wyszedł z gondoli i stwierdziłam, że jest to po prostu niebezpieczne. Synek pierwszy raz usiadł, jak miał pięć miesięcy, ale poczekałam jeszcze kilka tygodni nim włożyłam go do spacerówki. Zależało mi żeby utrwalił sobie nową umiejętność i jego mięśnie przykręgosłupowe wzmocniły się. Lęki związane ze zmianą okazały się niesłuszne. Moje dziecko było zafascynowane otaczającym go światem z nowej perspektywy. Do tego stopnia, że od razu chciał siedzieć przodem do kierunku jazdy - trochę mi było przykro, że nie chciał sobie na mamę popatrzeć, ale co zrobić.. :D Mały Zoś Samoś. Oskar uspokoił się, gdy przesiadłam go do spacerówki, traktuje spacery jak odpoczynek. Często po prostu rozgląda się na boki, a gdy jest zmęczony zasypia.

Spacerówka Joolz Day3 jest kubełkowa, dzięki temu bobasek siedzi prosto, główka mu nie lata i nie wykrzywia się na boki. Gdy wkładałam go do klasycznej spacerówki zaobserwowałam, że momentalnie głowa leci mu w prawo, a ciałko się przekrzywia. Nie chciałabym żeby przez taką rzecz wykształciła się nieprawidłowa pozycja ciała. Moim zdaniem lepiej jak dziecko na początku wykształci sobie nawyki prostej postawy ciała. Przy kubełku warto zwracać uwagę, żeby dziecko przebywało dużo w pozycji naturalnej. Ja bardzo dbam aby bobasek codziennie spędzał dużo czasu na macie, więc nie obawiam się, że jest za dużo w pozycji ze zgiętymi bioderkami.

Spacerówkę Joolz Day3 można montować przodem i tyłem do kierunku jazdy, można złożyć stelaż razem ze spacerówką -  jest to bardzo wygodna funkcja. Siedzisko jest regulowane, ma pozycje: leżącą, półleżąca i siedzącą. Jest ergonomiczne, dla mnie dużym atutem jest to, że dziecko siedzi w niej prosto - nie wygina się na boki, główka mu nie lata. Ma regulowany podnóżek, stelaż jest ten sam co przy wersji z gondolą więc po 7,5 miesięcznym codziennym użytkowaniu mogę śmiało napisać, że wózek jest bardzo zwrotny, ma wygodny duży kosz na zakupy i łatwo się go składa. W zasadzie jedynym minusem tego wózka jest waga - 13,2 kg. Większość wózków 2w1 do lekkich nie należy, z czym trzeba się liczyć przy zakupie. My na szczęście mamy windę, ale gdy jedziemy do dziadków wnosimy ten wózek po schodach. Na szczęście to jedyna taka sytuacja :D.

Jestem bardzo zadowolona z wyboru wózka, wózek jest mocno eksploatowany - codziennie robię nim od 10 000 do nawet 20 000 kroków po różnym terenie. Nie miałam żadnych problemów. Oczywiście mąż dbał o nasz wózek, smarował go, używał silikonu w sprayu - tak jak dbamy o rower czy samochód, tak też o wózek - nie zapominajmy o tym :). 

Tutaj możesz przeczytać artykuł dotyczący wersji głębokiej wózka Joolz Day 3.   >>KLIK<<

Komentarze ()

Nasz sklep stosuje pliki cookies w celu zapewnienia świadczenia usług oraz dla celów statystycznych. Więcej informacji znajduje się w naszej polityce prywatności.